Giuseppetti powinien w zasadzie znaleźć się w panteonie naszych Mistrzów. Poznaliśmy go dawno temu, gdy do jego firmy w Berlinie przywieźliśmy zepsutą maszynę marki FAEMA. Był to nasz pierwszy ekspres, Ambassador E91, pewnego dnia w środku letniego sezonu po prostu … Czytaj dalej