Polish voice in the Italian debate about caffe espresso quality

Sekretarz generalny INEI, Luigi Odello potępił Andreja Godinę za opis techniczny włoskich kaw wątpliwej jakości i zaprosił go do certifikacji w jego firmie: Centro Studi Assaggiatori pod kątem umiejętności rozpoznawania defektów: zgniłego drewna, brudnej ziemi i spalonej gumy. Zasugerował przy tym, że Andrej Godina mógłby znaleźć w kawie aromat… SPERMY, a do odnotowania defektów potrzebny jest PANEL. Oto nasz głos w tej sprawie:

 

 

Jaka kawa jest najlepsza zdaniem Włochów

Straciłam dzień na „próżnych” polemikach z Neapolitańczykami w obronie „obrońcy jakości”, Andreja Godiny. Moje filipiki nie na wiele się jednak zdały. Gdy adwersarzom zabrakło argumentów, wyciągnięto „grube działa”: conosci caffe Passalacqua? – czy znasz kawę Passalacqua? (espresso z mieszanki z tej palarni na zdjęciu”) a potem już tylko: „brak Ci kwalifikacji, żeby oceniać kawę z Neapolu. Przy zetknięciu z każdą filiżanką espresso zaparzoną w Neapolu masz zaszczyt obcować ze stuletnią tradycją i tysiącami lat historii, w odróżnieniu od espresso z Neapolu kawy pite w innych miastach to jedynie zwykła woda”..”Kawę w Neapolu robi się z „manico” (wygoogluj to sobie, cudzoziemko )..jedynie my, Neapolitańczycy używamy ciśnienia i ręki..w innych miastach „manico” (ręka baristy) nie ma żadnego znaczenia. W odpowiedzi na argument o „manico”..wysłałam piękny film Ani Ania Oleksak ukazujący Rachelę Dobrzańską wyciskającą aeropres. Obie panie przepraszam, jeśli naruszyłam w ten sposób prawa autorskie, ale „ciśnienie i ręka” wydawały mi się bardzo przekonujące a przy okazji ręka bardzo ładna a Włosi nie tylko z Południa wrażliwi są, jak wiadomo, na piękno kobiece..Argumenty estetyczne jednak nie poskutkowały. Dowiedziałam się natomiast, co dla Włocha z Neapolu jest synonimem jakości: „Droga Pani Magister od Owoców i Ziarenek (aluzja do mojego zawodu biologa), jeśli rano przepłukuję sobie gardło Jamaica Blue Mountain”, to nie powód, żeby Panią o tym zawiadamiać” (aluzja do strony Mastro Antonio z singlami i do 5% rzekomej zawartości JMB w mieszance Passalacqua Harem). Uniżone ukłony z Salerno”. Uff..chyba na dzisiaj wystarczy. Sprawca „skandalu”medialnego, Andrej Godina udał się wraz z ekipą „rozgarniętych kawowo” włoskich przyjaciół na Coffee Festival do Londynu. Wczoraj, z okazji Prima Aprilis napisał, że przeprasza . Neapolitańczycy (jest tam 10 000 barów, restauracji, lodziarni i cukierni a każda taka placówka zużywa średnio 25 kg kawy tygodniowo (!) zapowiadają Godiniie sprawę sądową. W trakcie emisji Reportu (7 kwietnia, godz. 21.05 RAI 3) na ulicach Neapolu odbędą się manifestacje „przeciw doktorowi kawowemu z Triestu, w obronie tradycyjnego neapolitańskiego espresso”. Do właścicieli barów zamierzają przyłączyć się neapolitańscy „pizzaioli” oraz producenci mozarelli. Chyba pozazdrościć można Włochom lokalnego patriotyzmu oraz solidarności..

Najlepsza kawa świata, cd.

Palarnia Mastro Antonio zaproponowała pomoc w zorganizowaniu międzynarodowego arbitrażu celem rozstrzygnięcia sporu toczącego się we włoskich mediach (RAI 3, Corriere della Sera, Il Mattino) na temat: CZY KAWA W NEAPOLU JEST NAJLEPSZA NA ŚWIECIE? Mieszkańcy grodu pod Wezuwiuszem twierdzą, że tak. Pochodzący z Triestu Andrej Godina (tajny agent Illy, czytelnik książek Andrea Illy Espresso Coffee the Science of Quality) gwałtownie zaprzecza…

Dowody w sprawie: espresso zaparzane w barze Gambrinus, który odwiedziliśmy z Antonio w lutym. Naszym zdaniem espresso nadawało się tylko do wyplucia. Podzielamy w pełni analogiczną opinię Triesteńczyka. Mieszkańcy Neapolu oskarżają Godinę o… naplucie na narodową świętość.

Przez media włoskie przetacza się burza. Po autograf Godiny zaczynają się ustawiać kolejki (pierwszy jest barista i tester z Bolonii, Manuel Terzi, druga Elżbieta Wierzchowska, na stronie fan page Godiny powstaje już Komitet Kolejkowy). Zapowiadana z udziałem Andreja Godiny debata telewizyjna przewidziana na 7 kwietnia (godz. 21.05, RAI 3) będzie miała bez wątpienia większą oglądalność, niż wystąpienia Prezydenta Republiki a może nawet samego Papieża…

Nasza propozycja: niech bariści Gambrinusa zaparzą kawę na London Coffee Festival (6-9 kwietnia) i poddadzą wytwór swoich rąk rzetelnej ocenie specjalistów. Możemy także służyć pomocą w zorganizowaniu „komisji arbitrażowej w Polsce” lub wybrać się do Neapolu z gronem naszych domorosłych ekspertów. Nie wykluczamy udziału zaprzyjaźnionych Q-graderów (po uprzedniej konsultacji).

Podobno źródłem „fenomenu” neapolitańskiej kawy jest także woda, więc bariści neapolitańscy, jeśli przyjmą wyzwanie parzenia espresso na deszczowej brytyjskiej ziemi, przyjechać będą musieli do Londynu z kanistrami własnej H2O (DoC)… ta zaś w trakcie podróży na obcą ziemię może się zepsuć. Najrozsądniejsze więc wydaje się zaproszenie ekipy testerów z Polski, którzy za odpowiednim wynagrodzeniem potwierdzić mogą każdą tezę…

Proponujemy wydelegować do Neapolu grono redakcyjne pewnego czasopisma. Zacna Komisja wybierze „bezstronnie” (aczkolwiek niekoniecznie bezinteresownie) najlepszą możliwą opcję. Przy okazji ogłaszamy konkurs: jakie to czasopismo? Na autora najtrafniejszej odpowiedzi czeka specjalna nagroda: Etiopia YirgaCheffe Kochere Natural palona własnoręcznie przez Elżbietę. Możemy też zorganizować zawody: NAJLEPSZE POLSKIE PALARNIE contra ekipa Gambrinusa. W kategorii „espresso on time” raczej nie zwyciężymy: oni parzą 3000 filiżanek dziennie… i twierdzą, że na ich „najwyższą na świecie” jakość ludziska głosują nogami.

Jaka jest najlepsza kawa świata

Przez Italię przetoczyła się ostatnio fala namiętnych dyskusji. Andrej Godina, doktor nauk o kawie z Uniwersytetu w Trieście, pracujący dla znanego producenta ekspresów, udał się wraz z z ekipą dziennikarzy telewizji RAI 3 do Neapolu, samozwańczo mianującego się stolicą „najlepszej kawy na świecie”, aby empirycznie sprawdzić prawdziwość neapolitańskiego mitu o najlepszym na świecie espresso. Jako miejsce pierwszych degustacji obrał Godina legendarny bar Gambrinus, położony przy jednym z głównych placów w Neapolu,  niedaleko Teatru San Carlo, największej sceny operowej w Europie, obiektu starszego i obszerniejszego od słynnej mediolańskiej La Scali. Dziennikarze telewizji RAI nagrali lamenty Godiny, dotyczące cierpkości i goryczy espresso oraz powodzi negatywnych aromatów, na które narażony został nos degustatora.

Słowa Godiny wyemitowała telewizja włoska, powodując  burzę wypowiedzi, oskarżających Godinę o „naplucie” na „kawowy ołtarz” (dosłownie „Sputta Napoli – napluj na Neapol) i szarganie „narodowych świętości.

Zdaniem właściciela baru Gambrinus, lokalu o ponad stuletniej tradycji, kawa w Neapolu to „najlepsza kawa świata” , budząca nieodmiennie zachwyt turystów, pielgrzymujących nabożnie do „kawowej mekki” w cieniu Wezuwiusza, zaś atak Godiny spowodowany był wyłącznie chęcią załatwienia „ciemnych interesów” podejrzanego „typa” z Północy . O jakości sensorycznej neapolitańskiego napoju „czarnego jak śmierć” i powstającego z ociekających tłuszczem ziaren kawy (niejednokrotnie robusty klasy „G” z Wybrzeża Kości Słoniowej, wg. słów biorącego udział w polemice Alberto Polojaca, dealera kawy surowej) świadczyć miałaby, zdaniem właściciela ?Gambrinusa?, zawrotna ilość espressi zaparzanych w jego barze (3 tys dziennie). ?Najlepsze na świecie espresso? powstaje z ziaren wypalanych przez palarnię lokalną, obsługującą 80% neapolitańskiego rynku..

Włoska dyskusja ?o najlepszej kawie świata? nasuwa skojarzenie z tekstami pojawiającymi się niekiedy w internecie na temat ?najlepszej palarni w Polsce/najlepszych palarniach w Polsce?. I tu i tam należałoby zadać pytanie, jakimi kryteriami posłużono się, próbując wytypować ?jakościowego leadera kawowego rynku? w naszym kraju. Rozmawiając o jakości, rozróżniamy trzy jej rodzaje:

  • jakość oczekiwana przez klienta (wł. qualita attesa)
  • jakość ?realna? produktu lub usługi (wł. qualita erogata czyli ?jakość dostarczona?)
  • jakość percepowana przez klienta (wł. qualita percepita)

Zadowolenie klienta oznacza brak zasadniczej rozbieżności między jakością oczekiwaną a jakością percepowaną. Znaczna różnica między ?jakością dostarczoną? a jakością |percepowaną? na rzecz tej pierwszej oznacza stratę producenta (inwestycja w ?nadwyżkę? jakości, której nikt nie jest w stanie zauważyć) . Rozbieżność między jakością oczekiwaną przez klienta a dostarczoną przez produkt lub usługę oznaczać będzie brak satysfakcji klienta. Zachwyt ?najlepszą kawą świata? (na antenie RAI mieszkańcy Neapolu zaciekle polemizowali z Andrejem Godiną, stając w obronie Gambrinusa i neapolitańskiej kawy ?najlepszej na świecie? ) świadczy o szczęśliwej zbieżności 3 modeli jakości w przypadku spotkania filiżanki wyprodukowanej przez Gambrinusa z lokalnym odbiorcą oraz o całkowitej dywergencji modeli jakości reprezentowanych przez ?technika? z Północy oraz tradycyjnego baristę z Południa.

Nasuwa się pytanie, czy można mówić o jakichkolwiek ?uniwersalnych modelach jakości??

Jeśli tak nie jest, kto miałby nadać miano ?najlepszej kawy? czy palarni w Polsce?.

Ponieważ brak w Polsce uniwersalnych modeli jakości sensorycznej, deskryptory pozytywne wg określonej grupy odbiorców, w innej grupie odbierane są jako negatywne, penalizujące.

Pewnemu żeńskiemu gościowi naszej palarni zaparzyliśmy niedawno Honduras Comsa, który na etapie odgazowania, na jakim się znajdował, stanowił ?bombę? orzeźwiającej owocowości nasuwającej skojarzenia z malinami, jeżynami oraz wiśniami. Pani, jakiej podano espresso, zapytała czy kawa ta powinna być kwaskowata. Po usłyszeniut twierdzacej odpowiedzi, konsumentka odrzekła:

Myślałam, że kawa kwaskowata jest biologicznie zepsuta..

Inny, jaskrawy przykład ?dywergencji modeli jakości? stanowią naturalne Etiopie, ?najdziksze kawy na rynku? (w sensie miejsca zbioru, odmian botanicznych i sposobu obróbki). Różnicę między etiopskim, dzikim hairloomem a cultivarami z plantacji zobrazować może per analogiam porównanie leśnej poziomki ze szklarniową truskawką: truskawka jest, być może, najbardziej okazała, lecz nic aromatem nie zastąpi poziomki..

Niestety, aromaty ?dzikich?, naturalnych Etiopii przez członków nowoczesnej cywilizacji odbierane są niejednoznacznie, gdyż nie są ?sterylnie? czyste. ?You will love it or you will hate it?, ostrzega brytyjska palarnia.

Skoro brak jest zgodności w klasyfikacji oraz ocenie ?czystości? aromatów oraz wartościowaniu tak ważnego deskryptora, jakim jest kwaskowatość, nasuwa się pytanie, jak ocenić, która kawa (czy palarnia) jest najlepsza?

Czekamy na Państwa sugestie i pomysły…

Wiadomość z ostatniej chwili: David Veal, prezydent SCAE, odciął się od wypowiedzi Andreja Godiny, podkreślając że nakręcony dla RAI3 reportaż reprezentuje osobiste poglądy specjalisty kawowego z Triestu, nie zaś „atak SCAE” na baristów i palarnie włoskie: Comunicaffe.

Tu natomiast znajdą Państwo odpowiedzi neapolitańczyków na reportaż Godiny: „w Trieście pije się brudną wodę, jedynie neapolitańczycy wiedzą, jak powinno smakować espresso: Napoletani rispondono.

A tu echa „burzy mózgów” w Prasie:

http://www.ilmattino.it/NAPOLI/CRONACA/napoli-caff-amp-egrave-godina-trieste-video/notizie/600329.shtml

Jaka kawa do ekspresu ciśnieniowego?

Rozważania mające doprowadzić do odpowiedzi na to ważne pytanie zacznę od definicji, czym jest z fizycznego punktu widzenia espresso.

Zgodnie z definicją zaczerpniętą z podstawowego źródła wiedzy na temat espresso, książki Andrea Illy i Rinantonio Viani Espresso coffee, the Science of Quality (Espresso, nauka o jakości), espresso to napój 3-fazowy, składający się z roztworu substancji rozpuszczalnych w wodzie, zawiesiny koloidów utworzonych z makromolekuł nie ulegających hydrolizie oraz emulsji zawartych w ziarnie kawowym substancji oleistych wytłaczanych przez ekspres pod ciśnieniem o wartości około 9 bar. Im ziarno kawowe jest bogatsze w oleje, tym uzyskany z nich napar, wytworzony przez ekspres ciśnieniowy będzie ?głębszy aromatycznie?, gdyż cząsteczki-nośniki aromatów rozpuszczają się właśnie w tłuszczach (alternatywą jest rozpuszczanie w alkoholu, któremu to procesowi zawdzięczamy głębię aromatyczną wina).

Stephen Sweeney’s TPF – Transparent PortaFilter from Roemer Overdiep on Vimeo.

Spośród dwóch gatunków kawy stanowiących potencjalnie podstawę espresso powstającego w ekspresie ciśnieniowym, znacznie bogatsze od robusty w oleje są ziarna coffea arabica, których obecność w prawidłowo zaparzonym espresso poznamy po wyglądzie wieńczącej napar cremy. Jeśli espresso zostało zaparzone  w ?kanonicznym? przedziale temperatur (86-90 stopni wg standardu INEI, czyli Istituto Nazionale Espresso Italiano), przy udziale odpowiedniego ciśnienia (około 9 bar wg INEI) oraz prawidłowy był czas tzw. perkolacji, czyli przepływu wody pod ciśnieniem przez tzw. ciastko kawowe (zmieloną kawę znajdującą się w portafiltrze ekspresu ciśnieniowego),  crema powie nam wiele o jakości i rodzaju użytej przez nas kawy i o tym czy będzie ona dla nas najlepsza.

W przypadku zaparzania w ekspresie mieszanki lub singla czystej, prawidłowo odgazowanej arabiki, crema espresso będzie posiadała zwartą i gęstą teksturę (wyjątkiem będzie espresso uzyskane z ziaren świeżo wypalonych lub powstałe z mieszanki z udziałem arabik indonezyjskich, gdyż ich ziarna posiadają nieco inną strukturę fizyczną, niż np. delikatne arabiki centro- lub południowoamerykańskie). O potencjalnym bogactwie aromatycznym kawy zaparzonej przez nasz ekspres ciśnieniowy poinformuje nas lśniąca powierzchnia naparu, świadcząca o przewadze odbijającej światło frakcji oleistej w stosunku do mętnej, selektywnie pochłaniającej fale świetlne frakcji koloidalnej wpływającej na powstawanie na powierzchni espresso różnobarwnych cętek (czyli tzw. ?tygryska?, szczególnie cenionego przez baristów korzystających z profesjonalnych ekspresów ciśnieniowych).

Nasuwa się tu jedna uwaga: lśniąca crema espresso świadczy o znacznym procentowym udziale w użytej przez nas kawie arabik mytych, czyli poddanych tzw. ?obróbce mokrej? w celu oddzielenia pulpy owocowej od ziarna kawowego. W espresso uzyskanym z takich kaw frakcja oleista przeważać może nad frakcją koloidalną, będącą nośnikiem nieco innych aromatów. Kawy ?oleiste?, tworzące w trakcie procesu perkolacji w ekspresie ciśnieniowym lśniącą cremę i bardziej subtelne, miękkie body, pod względem aromatycznym będą przede wszystkim ?kwiatowe i miodowe? ze względu na rozpuszczalne w ich frakcji oleistej terpenoidy i inne substancje będące nośnikami kwiatowych, miodowych oraz cytrusowych aromatów.

Kawy naturalne, które w procesie obróbki ?na sucho? miały szansę dłużej stykać się z miąższem dojrzewających lub dojrzałych wiśni kawowca oraz wchłonąć znacznie więcej odżywczych substancji, będą miały w espresso wytwarzanym przez ekspres ciśnieniowy bardziej rozwiniętą frakcję koloidalną, większe i bardziej ?mięsiste body? wpływające na dotykowy balans espresso. Takie kawy uważane są tradycyjnie za najlepsze do ekspresu ciśnieniowego i stanowią podstawę wielu mieszanek do espresso.

Dla ?balansu smakowego? espresso powstającego przy użyciu ekspresu ciśnieniowego ogromne znaczenie będą miały właściwości  buforujące zawiesiny koloidalnej, które sprawią, że mieszanka z przewagą arabik naturalnych oceniona zostanie przez większość konsumentów jako bardziej ?zrównoważona? i mniej ?kwaskowata?, co na rynku polskim postrzegane jest jako zaleta.

W szczególnych przypadkach kawy naturalne mogą być nośnikiem  bardzo cenionych ?czerwonych? aromatów owocowych, występujących także niezwykle rzadko w niektórych arabikach mytych (starannie dobrane mikroloty z  Hondurasu, Gwatemali i Kenii, niektóre mikroloty z Rwandy). Większość z  tych kaw, wskutek procesu karmelizacji zachodzącej w końcowych fazach procesu wypalania ?do klasycznego espresso? rozwinie aromaty ?gorzkiej czekolady? oraz typowy aromat ?wypalonej kawy? poszukiwane przez większość konsumentów na początku ich przygody z kawą i ekspresem ciśnieniowym. Mocniej palone delikatne arabiki myte o przewadze frakcji oleistej, które przy niższym stopniu wypalenia ?pachną? głównie ?kwiatowo i miodowo?, przy mocniejszym wypalaniu rozwiną aromaty orzechowe.

To, jaka kawa będzie najlepsza dla nas i optymalna w stosunku do naszego ekspresu ciśnieniowego , nakładającego czasem poważne ograniczenia techniczne, zależy od wielu czynników a przede wszystkim od tego czy jesteśmy tradycjonalistami czy raczej poszukiwaczami ?przygód sensorycznych?.

Jeśli chcemy napić się ?tradycyjnej?, łatwej w przygotowaniu kawy, zaparzającej się dobrze ?w każdych warunkach? i na każdym ekspresie ciśnieniowym a przede wszystkim boimy się kwaskowatości pod jakąkolwiek jej postacią, lepiej wybrać na początek tradycyjnie paloną Brazylię lub mieszanki na niej oparte.

W sklepie Mastro Antonio oczekiwania tradycyjnie nastawionych klientów zaspokoją takie mieszanki, jak: Anniversary, Stormy Weather czy Ariadna oraz ciemniejsze wersje Mastro Antonio Top (mieszanka Top będzie występowała odtąd w wersji ?czekoladowej? oraz ?owocowej?) a także każda Brazylia z plantacji w jej ?czystej? postaci: np. Fazenda Daterra, Fazenda Chapada lub Fazenda Pantano. Warto spróbować także ?czekoladowej? w profilu a więc ?bezpiecznej? Gwatemali San Marcos oraz ewentualnie kaw z Indonezji (Sumatra Wahana Estate).

Ariadna Mastro Antonio jest klasyczną mieszanką do ekspresu ciśnieniowego z 20% dodatkiem robusty a struktura tego blendu i jego sposób palenia uwarunkowana są preferencjami klientów: niewielki dodatek robusty dość skutecznie niweluje kwaskowatość, źle tolerowaną przez wielu użytkowników ekspresów ciśnieniowych, zwłaszcza na początku ich przygody z kawą i espresso. Zawarta w robuście kofeina zapewnia  ?kofeinowe pobudzenie? o mocy nieco większej, niż w przypadku większości arabik, co może okazać się cenne przy zmaganiu się z codziennymi czynnościami. Ariadna to kawa ?na każdą okazję?, nadająca się także do mleka. Sprawdzi się dobrze także w przypadku mniej zaawansowanego ekspresu ciśnieniowego i ?nie pokona? jego mniej doświadczonego użytkownika. Te same zalety będzie miało Anniversary lub Stormy Weather oraz Mastro Antonio Top w wersji Cioccolato.

Jeśli ?znudziła? się nam kawa ?o aromacie wyłącznie kawy? połączonej ewentualnie z aromatem gorzkiej czekolady, warto zacząć przygodę z mieszankami Mastro Antonio ?w stylu third wave oraz singlami, palonymi także do espresso.

Kawy Mastro Antonio znakowane będą w przyszłości kolorami: brązowym dla klasycznych produktów (aromaty wypalonej kawy, pieczywa oraz czekolady), żółtym lub zielonym dla kaw o aromatach cytrusowo-kwiatowo-miodowych, których cechą jest także delikatna kwaskowatość oraz specjalną linię czerwoną, w której znajdą się wyjątkowe kawy owocowe.

Podzielimy także nasze produkty na linię ?klasyczną? oraz kawy third wave, przeznaczone dla poszukiwaczy przygód sensorycznych, chcących zapoznać się z całą różnorodnością świata kawy wynikającą ze zróżnicowania miejsca pochodzenia, sposobu uprawy i obróbki oraz odmian botanicznych. Kawy te wejdą w skład programu ?Z Mastro Antonio dookoła kawowego świata?.

O naszej specjalnej CZERWONEJ LINII kaw owocowych napiszę w następnym odcinku.

 

Reprezentacja graficzna

Narzędzia google do tworzenia wykresów są bardzo ciekawe. Oto dość zabawny przykład zastosowania prostych wskaźników. Być może jest to trafna metoda reprezentacji paru wybranych zmiennych. Nie nadaje się jednak do przedstawienia aż tylu…

made with ChartBoot

Deskryptory obiektywne i subiektywne

Tak mógłby wyglądać wykres kolumnowy przedstawiający profil sensoryczny jednej z naszych mieszanek do espresso:

Jest to dość hipotetyczna forma, bo wartości deskryptorów określiłem dość swobodnie. Powyższy obraz został wygenerowany w arkuszu kalkulacyjnym google i jako skrypt Java umieszczony w niniejszym wpisie. Nie jest to trudne, ale nie jest też zbyt eleganckie. Muszę poszukać nieco innej jeszcze metody.

Pomijając sprawy techniczne związane z publikacjami wykresów i grafik w systemie WordPress, chciałem przy okazji poruszyć dość ważną sprawę. W opisie różnych produktów, w tym i kawy, stosuje się szereg deskryptorów, czyli pojęć opisujących produkt. Niektóre z deskryptorów nie budzą wątpliwości: są obiektywne, czyli mierzalne przy użyciu zmysłów lub urządzeń. Możemy tak wyuczyć, skalibrować nasze zmysły, by bezbłędnie określały wartości cierpkości czy body dla danej kawy.

Często jednak na potrzeby opisu produktów stosuje się deskryptory subiektywne: dla każdego przybierające różne wartości i w gruncie rzeczy niemierzalne. Jak moglibyśmy zmierzyć takie oto walory kawy: elegancję, wyrafinowanie, równowagę, albo natężenie przyjemności?

Jak powinien wyglądać zatem rzetelny i szczegółowy opis danej kawy dostarczany przez nas naszym klientom? Jak porównać ze sobą i wyróżnić różne produkty, tak by informacja była czytelna, jasna, zwięzła i treściwa?

Wizualizacja profilu sensorycznego

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad problemem wizualizacji opisu sensorycznego kawy. Jak można przeczytać w pierwszych wpisach niniejszego blogu, jesteśmy związani ze szkołą analizy sensorycznej Luigi Odello. Jego prace w dziedzinie analizy sensorycznej daleko wykraczają poza ogólnie znane definicje i profile espresso italiano, propagowane przez IIAC (Międzynarodowy Instytut Testerów Kawy). IIAC a także CSA regularnie organizują różnorakie wydarzenia związane z oceną kawy. Jednym z takich wydarzeń jest International Coffee Tasting. Stoisko IIAC/CSA otwarte jest także na wielu targach, gdzie zbiera się setki i tysiące danych statystycznych dotyczących różnych produktów.

Narzędzia jakimi posługują się IIAC i CSA są różnorodne i o różnych zastosowaniach. Najprostsze z nich jest formularzem, tabelką złożoną z 10 pozycji, tzw. deskryptorów, jakimi opisać można espresso. Wartości poszczególnych deskryptorów przyjmują całkowite wartości od 0 do 9. Taki prosty profil sensoryczny możemy zilustrować za pomocą wykresu radarowego. Poniżej pokazano dwa profile: wartości maksymalnych (żółte pole) i minimalnych (czerwone pole) dla espresso italiano. Jest to jednocześnie moja pierwsza próba zastosowania w praktyce dość użytecznego narzędzia WordPress Charts do sporządzania wykresów w systemie WordPress.

 

Nowy Rok, nowy sklep…

Szanowni Państwo,

Chcieliśmy serdecznie podziękować Państwu za zaufanie, jakim darzyliście nas w minionym roku. A miniony rok był dla nas okresem wzmożonej pracy twórczej. W naszym warsztacie pojawiło się dość dużo nowych, świeżych ziaren z segmentu Specialty. Wszystkie te nowości zachwyciły nas i zwróciły na siebie uwagę w trakcie poszukiwań. Wszystkie te nowości nie zawsze od razu na się udawały, z niektórymi nadal się zapoznajemy, poszukując dlań optymalnych profili palenia…

W nadchodzącym roku pozostaniemy nadal na twórczej drodze, ale bogatsi o zdobyte także dzięki Państwa zaangażowaniu doświadczenie. Sądzę, że swobodniej będziemy się obchodzić z nieznanymi ziarnami, szybciej znajdziemy ich poprawne, pachnące, słodkie, zrównoważone oblicza. Łatwiej też będzie nam wrócić do nieco opuszczonej sztuki kompozycji mieszanek…

Razem ze starym rokiem, żegnamy stare, niewygodne oprogramowanie sklepu, zaszyte w systemie Word Press. Wiem, że przysparzało Państwu wiele kłopotów i nie ułatwiało współpracy z nami. Nowy system wydaje się doskonały. Zapraszam zatem na stronę:

http://mastroantonio.pl

Nowe oprogramowanie

Już wkrótce uruchomimy nowe oprogramowanie sklepu internetowego ? bardziej profesjonalne, szybsze, sprawniejsze, bezpieczniejsze i bardziej wygodne, korzystne dla naszych klientów. Na razie trwają prace związane z konfiguracją nowego systemu.