Zaprzyjaźniony tester na wagę złota
avatar

Odkąd pamiętam, Maciej był wielbicielem espresso. Poznaliśmy się, gdy wpadał do naszej kawiarni na kawę. Naturalnie nie krył swoich zachwytów nad poprawnym, smacznym espresso. Twierdził, że tylko u nas można takie dostać. No ale poznaliśmy się z 10 lat temu?

Co roku, każdego lata, Maciek przywozi do Kołobrzegu całą galerię pięknych afrykańskich dzieł sztuki. Całymi dniami sprzedawał je tuż obok naszej kawiarni, a tego roku obok palarni. Nic więc dziwnego, że codziennie biegaliśmy do niego po wielekroć z kolejnymi filiżankami do oceny. Opinie Maćka były zawsze powtarzalne, trafne, aczkolwiek czasami bardzo subiektywne. Jego stwierdzenie: „Uwaga, CYTRUS!!” przyjmowaliśmy z lekką irytacją. No cóż, Maciek nie przepada za zbyt intensywną kwaskowatością, choć ceni w kawie jej obecność.

Parę dni temu Maciej znowu poleciał do Ghany. Nie dał się namówić na zabranie ze sobą Aeropressa. Wg niego kawa to kawa, nie woda, nie lura. Jeśli będziecie kiedyś w Opolu, to polecamy jego sklep  ze sztuką afrykańską: http://www.sztuka-afryki.pl.

Komentowanie zamknięte.